Czas biegnie nam bardzo szybko, dziś poniedziałek, a jutro niedziela....
W maju odkryliśmy agroturystykę, tuż obok. Wiem, że będzie to często odwiedzane przez nas miejsce.
Mamie udało się pojechać na super warsztat, a Tosia z tatą mogliby odpocząć... gdyby tylko Tosia od 1 w nocy do 6 się nie darła. Rano jak widać humor, pomimo strasznej nocy, jej dopisywał.
I był festyn w przedszkolu u cioci Saszy. Tosia nie śpiewała, ale mikrofonu oddać nie chciała.
Powrót na agroturystykę, i brawa dla mamy, czyli dla mnie - na nowo prowadzę samochód. Daję radę jeżdżąc po rondach prawym pasem - a nasze miasto ma bardzo dużo rond. A i brawa dla Tosi, sama już wchodzi po drabinkach.
To jak weekend przed Dniem Dziecka - to nad morze. W poszukiwaniu dziadka Tosi :)
Rzeczywiscie ten czas szybko mija....!!! Tosia duza dziewczynka juz, fajnie ze chodzicie z nia na basen.... super tak umiec plywac od malego :D :D :D Widze, ze sie nie nudzicie :D
OdpowiedzUsuńpodrosła ta wasza córeczka :)świetna sprawa basen z takim maluchem,ja zaczełam nie co później ze swoimi dziecmi
OdpowiedzUsuńTen "Tucznik " w Basenie z Twoja corka to twoj maz :D ?
OdpowiedzUsuń