W krainie Tosi

W krainie Tosi

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Maj z Tosią

Czas biegnie nam bardzo szybko, dziś poniedziałek, a jutro niedziela.... 


W maju odkryliśmy agroturystykę, tuż obok. Wiem, że będzie to często odwiedzane przez nas miejsce.




Tacie się udało z Tosią pójść na jej zajęcia w basenie. Maluch sobie świetnie radzi w wodzie. Byłoby super gdyby tylko robiła w wodzie to co jest zadane, a nie miała swoje pomyły,które natychmiast wciela w życie. Niestety sama, bez motylków, jeszcze nie umie pływać i jej wyrywanie się w basenie robi się niebezpieczne.



Mamie udało się pojechać na super warsztat, a Tosia z tatą mogliby odpocząć... gdyby tylko Tosia od 1 w nocy do 6 się nie darła. Rano jak widać  humor, pomimo strasznej nocy, jej dopisywał.



 I był festyn w przedszkolu u cioci Saszy. Tosia nie śpiewała, ale mikrofonu oddać nie chciała.




Powrót na agroturystykę, i brawa dla mamy, czyli dla mnie - na nowo prowadzę samochód. Daję radę jeżdżąc po rondach prawym pasem - a nasze miasto ma bardzo dużo rond. A i brawa dla Tosi, sama już wchodzi po drabinkach.



Szybko do przedszkola.




To jak weekend przed Dniem Dziecka - to nad morze. W poszukiwaniu dziadka Tosi :)








3 komentarze:

  1. Rzeczywiscie ten czas szybko mija....!!! Tosia duza dziewczynka juz, fajnie ze chodzicie z nia na basen.... super tak umiec plywac od malego :D :D :D Widze, ze sie nie nudzicie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. podrosła ta wasza córeczka :)świetna sprawa basen z takim maluchem,ja zaczełam nie co później ze swoimi dziecmi

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten "Tucznik " w Basenie z Twoja corka to twoj maz :D ?

    OdpowiedzUsuń