W krainie Tosi

W krainie Tosi

sobota, 25 stycznia 2014

a Święta

U nas ostatnio ciągle chorobowo. Od pierwszego dnia świąt zaczęliśmy chorobowe domino T-G-j, tydzień później G-T-j. Ostatni tydzień spędzamy z Tosią przy inhalatorze z nadzieję, że w końcu uwolnimy się od wirusów, zarazków itd.

Wróćmy jeszcze do świąt, pierwsza Gwiazdka Tosi. Wigilię spędziliśmy piętro niżej u babci G, przygotowaną przez Anetę (Maćka żonę) i G tatę. Później posiedzieliśmy u nas i spać. Zmęczeni byliśmy, bo trzy dni przed wigilią wprowadzaliśmy się do siebie i mieliśmy masę sprzątania, układania itd. Ale po 4,5 miesiącach wróciliśmy do siebie. I Tosia nareszcie ma swój wielki własny pokój.
W pierwszy dzień świąt przyjechali moi rodzice i mój brat z żoną i teściową. Moi rodzice mieli zostać do drugiego dnia świąt, ale jednak pojechali tego samego dnia co przyjechali. Drugiego dnia świąt byliśmy na weselu Tosi chrzestnej. Maluch bardzo dzielnie, zdrzemnął się chwilę w wózku w czasie gdy grała kapela, a potem wraz z tatusiem tańczył do północy.

Trochę zdjęć



Przed Świętami wałęsałyśmy się trochę po centrach handlowych. A to kino, a to kawa, a to posłuchać grające i opowiadające bajki misie. Szybko nam czas mijał.


Tosia w swoim pokoju w świątecznej sukience zjadająca papierowego aniołka.




A to mój potworek nie lubiący spać. Odkryłam, że bardzo lubi obrazki i interesują ją futerka czy otworki w książeczkach dla dzieci.


A tu prezenty, które otrzymała Tosia od Mikołaja.


książeczki/przytulanki / edukacyjne / pianino szczeniaczka i coś do gryzienia / ale jednak butelka z wodą ciekawsza :p



sanki / huśtawka


A tą lalę Tosia otrzymała od mojej przyjaciółki, która sama ją uszyła. Lala jest magiczna, wycisza Tosię - nie wiem jak ona to robi. 
Wiola jest skarbnicą pomysłów na ekologiczne zabawki. Często zadziwiają mnie jej pomysły i czasem troszeczkę zazdroszczę, że sama nie mam takich umiejętności. Zabawki robione przez Wiolę możecie zobaczyć TU polecam, ja już mam na oku lalę, którą zamówię u niej dla Tosi jak troszkę podrośnie. 




3 komentarze:

  1. ;-)) ale Tosia rośnie ;-) Mały pyzolek ;-) dobrze, że interesują ją futerka i otworki - jest ciekawa świata ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nadusia tez lubila butelke z woda ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj,ale Tosieńka urosła sama śłodycz

    OdpowiedzUsuń